ŚKS Naprzód Lipiny - strona nieoficjalna

Jak zwykle mecz rozpoczęliśmy bardzo bojaźliwie, wybijając piłki na oślep. W naszej drużynie nie było zawodnika, który wziął by ciężar gry na siebie. Ani Kuba Bryłka ani Mateusz Bystrzowski nie pokazywali się do rozegrania,  dla tego o pierwszych 15 minutach lepiej zapomnieć, w tym fragmencie meczu oczywiście straciliśmy gola po błędzie obrony i bramkarza Kamila Stalmacha (który zrehabilitował się kapitalną interwencją pod koniec meczu broniąc strzał, który leciał w okienko naszej bramki). Po stracie bramki zaczęliśmy grać, co chwila uruchamialiśmy na prawej pomocy szybkiego Roberta Kuzę i znów do zdobycia gola  brakowało odpowiedniego zakończenia akcji. Kapitalnie uderzali z dystansu Rogalewicz Kamil i Mateusz Bystrzowski oraz zaraz po wejście na boisko Robert Halamus, który jeszcze w pierwszej połowie zmienił Marcina Makowskiego (Marcin walczył bardzo ambitnie i na pewno swą nieustępliwością osłabił obrońców Slavii). Od początku drugiej połowy oglądaliśmy inny Naprzód, Orliki podkręciły tempo, zamknęły rywala w  ich polu karnym i co chwila wykonywaliśmy rzut wolny lub rzut rożny, po jednym z nich Sebastian Walusz trafił piłką w słupek. Na boisko weszli Konrad Gałek, Mateusz Kozik, zwłaszcza "Małpka" dał kapitalną zmianę, chodził po prawej stronie jak maszyna, kiwał rywali niczym slalomista tyczki, był za szybki dla zawodników Slavi, którzy tylko faulami mogli go powstrzymać. Po jednym z takich fauli w 70minucie, wykonywaliśmy rzut wolny, w zamieszaniu pod bramką najlepiej zachował się Robert Halamus i 1-1!!!! Trybuna na Łagiewnickiej 80 po raz pierwszy tego dnia zadudniła, od 65minuty meczu doping naszych kibiców było słychać na pewno w sąsiednim Chorzowie. W tym czasie meczu rywale grali w 10 a potem już w 9 po dwóch czerwonych kartkach ( w sumie kartach za głupotę, czyli pyskówkę z sędziami, u nas także czerwony kartonik zobaczył siedzący na ławce rezerwowych Sławomir Szaflik). Sędzia doliczył 8 minut, Orliki ruszyły do przodu walcząc o zwycięstwo, w końcu nastąpiła 92 minuta meczu, bramkarz Slavi chciał zabawić się z Mateusz Bystrzowskim i w końcu sfaulował go w polu karnym. Do piłki podszedł Robert Kuza i 2 -1 dla Orlików, euforii na trybunach nie do się opisać słowami (na tym meczu po prostu trzeba było  być). Końcowy gwizdek i szał radości Naszych piłkarzy i kibiców. Chłopcy zebrali po meczu gromki brawa i na  te brawa zasłużyli. W piątym kolejnym meczu rywale pękają przed nami w końcówce I połowy i w końcówce meczu, panowie wszystko to jest pokłosiem ciężkich treningów, ale tylko w taki sposób można osiągnąć sukces w sporcie. Na pochwałę w tym meczu zasłużyli Patryk Jeziorski, Jacek Stasiewicz i Mateusz Bystrzowski, zwodnicy Ci właśnie swą grą dali sygnał pozostałym naszym zawodnikom, że można pokonać rywala. W drugiej połowie zobaczyliśmy kilka akcji oskrzydlających, na obieg, zagrań krzyżowych i prostopadłych. Jedna akcja była ładniejsza od poprzedniej szkoda tylko, że nie potrafimy wejść w mecz

Skład zwycięskiej drużyny: Stalmach - Adamczyk (Słota) Stasiewicz, Bytomski (ż) Walusz - Kuza - Rogalewicz (ż) (Kozik), Jeziorski (ż), Bryłka (Gałek), Bystrzowski, Makowski (Halamus). Zawodnik meczu: MATEUSZ KOZIK.

Panowie, nasza kadra jest bardzo liczna, kilku zawodników nie zmieściło się w sobotę na ławce rezerwowych, jednak chciałbym by Ci właśnie zawodnicy, na treningach pokazli, że już są gotowi do gry. W sobotę na ławce usiedli: Konrad Gałek, Robert Halamus, Michał Słota (zawodnicy, którzy dotychczas wychodzili w podstawowej 11), a w tracie meczu boisku opuścili Kamil Rogalewicz ,  Jakub Bryłka, Mariusz Adamczyk ta grupa zawodników to trzon naszej drużyny a mimo to usiedli na ławce lub zostali zmienieni. Świadczy to najlepiej o tym, że nazwiska nie grają, o grze w meczu tylko decyduje dyspozycja sportowa poszczególnego zawodnika. 

                                                                                                                     coach

Dlatego nie boczymy się, tylko nadal ciężko trenujemy :). 

Plan zajęć na najbliższy tydzień:

1. wtorek godz. 18.00 ul.Łagiewnicka

2. środa godz. 15.00 Orlik

3. czwartek godz. 18.00 ul. Łagiewnicka ( w planach mecz o szatnię :))

4. piątek godz. 16.30 Orlik

5. Niedziela godz. 11.00 mecz na Wawelu Ruda Śl. ul. Katowicka 1

• Komentarzy [0]
• czytano: [858]
• DO